Niestety, nadal obserwujemy dość niską świadomość na temat nowych uprawnień ojców
Aby mężczyźni korzystali z urlopów rodzicielskich, ważna jest przychylność pracodawców. Dlaczego? Bo większość ojców uważa, że ich pracodawcy nieprzychylnie podeszliby do ich decyzji o skorzystaniu z urlopu rodzicielskiego. Czy zatem w Polsce mamy szansę, aby partnerstwo i dzielenie się urlopami rodzicielskimi stało się normą społeczną? O tym rozmawiamy z Nadią Kurtieva z Konfederacji Lewiatan.
Co możemy zrobić, aby więcej ojców korzystało z urlopów rodzicielskich?
Aby zwiększyć skuteczność założeń dyrektywy work life balance, to oprócz zmian w prawie, powinniśmy się też zastanowić nad takimi zmianami świadomościowymi. Mówię tutaj przede wszystkim o podejściu do wychowania dziecka.
Dla nikogo nie jest tajemnicą, że w Polsce jednak dalej przeważa model tradycyjny, w którym to mężczyzna jest żywicielem rodziny, a kobieta odpowiada za tzw. ognisko domowe i wychowanie dzieci. Co ciekawe, taki model przeważa nawet w tych rodzinach, w których oboje rodzice pracują. I nawet czasami, kiedy kobieta zarabia więcej.
Aby zmienić to podejście do ról rodzinnych powinniśmy przede wszystkim kierować się tak zwanymi „role models”. Dotyczy to z jednej strony przedsiębiorstwa, w którym pracuje mężczyzna chętny do skorzystania z nowych uprawnień rodzicielskich.
Z drugiej strony, ważne, aby rozpowszechniać takie podejście równościowe w naszym społeczeństwie. Z naszych obserwacji, ale też z informacji, które otrzymujemy od pracodawców, wynika, że często to same kobiety nie chcą się dzielić tymi uprawnieniami z mężczyznami.
Mężczyzna, który chciałby skorzystać z urlopu rodzicielskiego, często ma obawy związane z tym, jak to zostanie odebrane przez pracodawcę. Tutaj jest też duża rola do odegrania przez pracodawców, ważna rola managerów, ponieważ to właśnie oni mają kontakt z pracownikiem, który zamierza wziąć urlop rodzicielski. To będzie miało wpływało na organizację pracy. To jest duże wyzwanie dla przedsiębiorstw, jeśli pracownik, szczególnie na takich stanowiskach wymagających wysokich kompetencji, nagle na dziewięć tygodni znika.
Warto natomiast zauważyć, że w przypadku kobiet dla nikogo to nie jest żadne zdziwienie. A w przypadku mężczyzny niestety często się to spotyka z brakiem zrozumienia. Mężczyźni często podkreślają, że mają taką obawę, że pracodawca jednak negatywnie zareaguje na ich plany związane z wykorzystaniem urlopu rodzicielskiego.
Dodatkowo, warto mieć na uwadze, że kiedy kobieta jest w ciąży to jest to widoczne i pracodawca ma świadomość, że mama na jakiś czas przerwie pracę zawodową. Natomiast mężczyzna, jeśli spodziewa się dziecka, to pracodawca może w ogóle o tym nie wiedzieć. To może być zaskoczenie, że jednak będzie chciał nagle skorzystać ze swoich uprawnień, chociażby z tego minimum 9 tygodni.
A jak sobie poradzić z nieobecnością ojca z tytułu urlopu rodzicielskiego?
Kiedy kobieta idzie na tzw. roczny urlop związany z urodzeniem dziecka, to często pracodawca szuka zastępstwa na ten czas. W przypadku mężczyzny rozwiązanie nie jest takie oczywiste. W zależności od tego, czy to będzie sektor produkcji, czy np. sektor IT, modele będą się różnić. Prawdopodobnie często będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją, że podczas nieobecności taty, jego obowiązki będą rozłożone wśród innych członków zespołu.
To będzie poniekąd obciążające zarówno dla tych członków zespołu, pracodawcy i dla managerów, którzy są odpowiedzialni za organizację pracy. Dlatego warto się zastanowić nad tym, w jaki sposób możemy bardziej wesprzeć firmy we wdrożeniu tych nowych obowiązków związanych z dyrektywą work life balance oraz jak zachęcać pracodawców do promowania podziału urlopów rodzicielskich i informowania, że takie uprawnienia są i że warto z nich skorzystać. Niestety, nadal obserwujemy dość niską świadomość na temat przysługujących uprawnień. Więc tutaj jeszcze wiele pozostaje do zrobienia w tym obszarze.