Podział urlopu rodzicielskiego w praktyce
Wprowadzenie rozwiązań prawnych proponowanych przez dyrektywę work-life-balance nie jest rewolucją w polskim porządku prawnym. Wiele z nich w naszym kraju istnieje, często w formie korzystniejszej niż proponowane przez dyrektywę minimum. Urlop macierzyński i rodzicielski w formie gwarantowanej przez Kodeks pracy zapewnia obecnie rodzicom możliwość sprawowania opieki nad dzieckiem przez rok, przy jednoczesnym zachowaniu zasiłku na poziomie 80 proc. podstawy w skali roku.
Brak korzystania z uprawnień przez ojców
Wydawałoby się więc, że zmiany mające na celu poszerzenie uprawnień dla ojców nie powinny sprawia trudności, a jedynie zwiększać wymiar przywilejów skierowanych do mężczyzn. Niestety obserwacje rynku pracy i zachowań rodziców jednoznacznie wskazują, iż dotychczas uprawnienia rodzicielskie przypisywane są wyłącznie matkom i w 99 proc. przypadków to one z nich korzystają. Wśród powodów, dla których ojcowie ich nie wykorzystują, z pewnością należy wymienić brak odpowiedniego informowania o możliwości dzielenia się nimi.
Formy korzystania z urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego
Warto pamiętać, iż w polskim porządku prawnym nie mamy do czynienia – jak często błędnie się podnosi – z rocznym urlopem macierzyńskim. Na rok po narodzinach dzieci składają się 20 tygodni urlopu macierzyńskiego i 32 tygodnie urlopu rodzicielskiego, z czego tylko ten pierwszy jest z założenia dedykowany kobietom. Urlop może być zaplanowany z góry, przez deklarację wykorzystywania rodzicielskiego bezpośrednio po okresie urlopu macierzyńskiego. Przepisy pozwalają jednak na zachowanie swobody w planowaniu urlopów, pozostawiając możliwość ich wykorzystywania w częściach, gdzie w ramach stosownych wymiarów należy zdecydować, który z rodziców i kiedy będzie korzystać z uprawnienia.
Dzielenie się uprawnieniami
Urlop macierzyński rozpoczyna się automatycznie w dniu narodzin dziecka i jest obowiązkowy. Co do zasady jest przeznaczony dla mam, ale i w tym przypadku istnieje możliwość wcześniejszego przerwania go i przekazania ojcu ostatnich sześciu tygodni tego uprawnienia.
Inaczej został skonstruowany urlop rodzicielski, który – jak sama nazwa wskazuje – z założenia przysługuje obojgu rodzicom. Pozostawiono tu swobodę wyboru co do tego, w jaki sposób rodzice będą z niego korzystali. Urlop można bowiem podzielić na cztery części, a 32 tygodnie to łączny jego wymiar, którym rodzice mogą się dzielić. Pierwsza część nie może mieć mniej niż sześć tygodni i musi następować bezpośrednio po urlopie macierzyńskim, dwie kolejne powinny wynosić minimum osiem tygodni, a ostatnia część będzie uzupełniała pełny wymiar urlopu. Nie ma żadnych przeciwwskazań, aby rodzice wykorzystywali poszczególne części odrębnie lub w tym samym czasie.
Jeśli jednak nie zdecydują się na korzystanie z urlopu w częściach, a mama po narodzinach dziecka złoży wniosek o pełny urlop rodzicielski po urlopie macierzyńskim, nie zamyka to drogi do korzystania z urlopu przez ojca dziecka. W każdej chwili kobieta może skorzystać z prawa do przerwania urlopu i przekazania go tacie.
Konsekwencje błędów w formalnościach
W omawianych przypadkach należy jednak zwrócić uwagę na to, że formalności związane z podziałem urlopów nie ograniczają się do złożenia jednego wniosku przez matkę dziecka i zapewnienia przez to uprawnień na cały rok. Jeśli rodzice chcą dzielić się uprawnieniami, muszą zrobić to albo przez opcję przerwania urlopu i przekazania go tacie, albo przez deklarowanie go w częściach. Doświadczenie wskazuje, że w firmach bardzo trudno o wsparcie w tych procesach. Brakuje dostępu do prawidłowych wzorów wniosków i procedur. Nierzadko takie braki prowadzą do poważnych konsekwencji, nawet do utraty części urlopu.
Podział urlopu obwarowany jest szczegółowymi zasadami i terminami. Przepisy wyraźnie omawiają odmienne od siebie procedury – korzystanie z urlopu „z góry”, ewentualne jego przerwanie i przekazanie ojcu oraz te związane z urlopem wykorzystywanym w częściach. W pierwszym przypadku niezwykle ważne jest, by formalności były prowadzone w odpowiednich terminach, gdyż popełnienie błędu i brak możliwości kontynuowania urlopu przez ojca bezpośrednio po mamie sprawiają, że pozostały wymiar urlopu przepada.
Do podobnych konsekwencji może dojść w przypadku chęci podziału urlopu na części. Tu najczęstszym błędem jest niezastosowanie zasady, że pierwsza części urlopu rodzicielskiego w wymiarze minimum 6 tygodni musi następować bezpośrednio po urlopie macierzyńskim. Nierzadko spotykamy się z sytuacją, że w tej opcji założono wykorzystanie urlopu przez tatę dopiero po pewnej przerwie, a takie działanie powoduje, iż cały wymiar urlopu przepadnie.
Zadania dyrektywy
Dyrektywa unijna ma za zadanie wprowadzić dodatkowy urlop w wymiarze co najmniej ośmiu tygodni przypadający wyłącznie na rzecz ojca dziecka. Jednym z ważniejszych aspektów jest uniezależnienie tego uprawnienia od uprawnień matki. Obecnie bowiem ojciec ma możliwość korzystania z urlopu rodzicielskiego tylko wtedy, gdy matka dziecka ma tytuł ubezpieczenia w dniu porodu lub zostanie zatrudniona już w okresie uprawnienia do zasiłku. Urlopu tego nie będzie można przenieść na mamę. Powinno to ułatwić jej powrót na rynek pracy, jednocześnie pozwalając ojcom na zajęcie się dzieckiem i zbudowanie z nim relacji.