Podział urlopów rodzicielskich – (jeszcze niedoceniona) tajna broń w walce o przyrost naturalny
Obserwowane od lat niekorzystne zjawiska demograficzne, w tym niski poziom dzietności, sprawiają̨, że wsparcie rodzin i zachęcanie Polaków do posiadania większej liczby dzieci stały się jednymi z głównych zadań́ polityki społecznej. Jak robić to skutecznie?
W czerwcu pojawiło się opracowanie GUS „Jakość życia i kapitał społeczny w Polsce. Wyniki badania spójności społecznej 2018.” To co dla nas – dla Fundacji Share The Care – jest najbardziej interesujące, to ocena przez Polaków efektywności instrumentów wspierania rodziny.
Świadczenie Rodzina 500+
Zarówno eksperci, ale ostatnio już nawet członkowie rządu, przyznali, że program 500+ nie zmienia i nie zmieni sytuacji demograficznej w Polsce. Co prawda pomógł w realizacji celu jakim było wsparcie rodzin, ale bardzo wysokim kosztem.
O efektywności programu 500+ lub jej braku można przeczytać w opracowaniu „Rodzina 500+. Ocena programu i propozycje zmian” przygotowanym przez grono ekspertów z think thanków ekonomicznych i uniwersytetów. Główne wnioski z tego opracowania to między innymi:
– Ubóstwo rodzin z dziećmi zmalało, choć efekt ten można było osiągnąć dużo niższym kosztem.
– Liczba urodzeń w 2017 roku wzrosła (500+ zostało wprowadzone w 2016 roku) ale potem w kolejnych latach 2018 i 2019 malała. Nie można tych zmian przypisać świadczeniu 500+
– Program jest bardzo kosztowny i nieefektywny ekonomicznie.
-Program oddziałuje negatywnie na rynek pracy – spadła aktywność zawodowa Polaków, a w szczególności kobiet.
– Wysokie koszty programu oznaczają brak środków w innych obszarach, potencjalnie bardziej pożądanych przez społeczeństwo (edukacja, ochrona zdrowia) czy szerzej związanych z perspektywami rozwojowymi (np. infrastruktura publiczna, w tym transportowa, jakość powietrza).
W ww. opracowaniu znajdujemy również rekomendacje odnoszące się do tego, co należy zmienić w programie 500+, aby lepiej wspierał on rodziny i wpływał na poprawę dzietności w Polsce. Eksperci wskazują na potrzebę zastosowania całego zestawu działań wspierających rodzicielstwo, obejmującego rozwój dobrej jakości opieki i edukacji dla dzieci, uelastycznianie urlopów dla rodziców na opiekę nad dziećmi, wsparcie dla zdrowia prokreacyjnego (oferującego leczenie niepłodności) i promowanie większego zaangażowania mężczyzn w spełnianie obowiązków opiekuńczo-domowych.
Źródło:„Rodzina 500+. Ocena programu i propozycje zmian
Niestety, w przeciwieństwie do oceny ekspertów, diagnoza GUS wskazuje, że dla Polaków dużo ważniejsze jest wsparcie finansowe (czyli program 500+). Jest ono oceniane jako dużo bardziej motywujące do posiadania dzieci niż instrumenty dążące do wyrównania szans kobiet na rynku pracy i zwiększenia udziału mężczyzn w opiece nad dziećmi. Szkoda tylko, że wbrew tym deklaracjom, dzietność w Polsce nie wzrasta.
Źródło: „Jakość życia i kapitał społeczny w Polsce. Wyniki badania spójności społecznej 2018.” GUS
Jednorazowe zasiłki wypłacane po urodzeniu dziecka, upowszechnianie działalności klubów dziecięcych (gdzie dzieci do 3 roku życia mogą przebywać do 5 godzin dziennie) oraz instytucji dziennego opiekuna (który ma pod opieką nie więcej niż 5 małych dzieci – do 3 roku życia), dofinansowanie zatrudniania niań oraz możliwość korzystania z urlopów rodzicielskich przez ojców zostały ocenione przez Polaków jako mało zachęcające lub w ogóle niezachęcające do posiadania dzieci.
Powstaje więc pytanie – po co tyle „hałasu” o wprowadzenie nietransferowalnych urlopów dla ojców oraz wdrożenie dyrektywy UE work-life balance skoro być może ich wprowadzenie w Polsce niewiele zmieni.
Naszym zdaniem wytłumaczenie dlaczego Polacy nie doceniają czynników równościowych jako narzędzi pozytywnie wpływających na dzietność jest inna. Po prostu trudno jest im ocenić wartość czegoś czego nie doświadczyli. Podczas gdy z programu 500+ korzysta większość polskich rodzin, z urlopu rodzicielskiego skorzystało tylko 1% mężczyzn.
A szkoda, bo z badań realizowanych na zlecenie Fundacji wynika, że ojcowie, którzy skorzystali z urlopu rodzicielskiego pozytywnie oceniają to doświadczenie i deklarują, że podjęliby tą sama decyzję jeszcze raz. Wiemy też, że kobiety, które mają wsparcie męża są bardziej skłonne do powiększania rodziny.
Lekkim optymizmem napawają szczegółowe dane z raportu GUS. Gospodarstwa domowe o relatywnie wysokich dochodach, gospodarstwa mieszkające w największych polskich aglomeracjach, a także gospodarstwa reprezentowane przez osoby z wykształceniem magisterskim lub wyższym jako bardziej zachęcające niż świadczenie 500+ wskazywały roczne urlopy rodzicielskie oraz ułatwienia dla młodych małżeństw w uzyskaniu mieszkania.
Jest światełko w tunelu, ale to, że w powszechnej świadomości Polaków dzielenie się urlopami rodzicielskimi nie jest traktowane jako efektywna forma wspierania rodziny, pokazuje nam, jak dużo jeszcze mamy do zrobienia. My oczywiście nie mamy wątpliwości, że upowszechnienie podziału urlopów rodzicielskich między rodzicami jest korzystne i może stać się kołem zamachowym polityki prorodzinnej.