Czy my mamy czas na zdrowie?
Zadzwoniłam do koleżanki z prośbą o małą pomoc. Powiedziała mi, że chyba jest chora, ale w sumie nie ma na to czasu, wiec mi pomoże, bo przecież i tak idzie zrobić zakupy… Ja, w szczerym zdziwieniu, że mówi coś tak absurdalnego i w trosce o nią, powiedziałam, żeby się nie wygłupiała, zadbała o siebie, położyła się, odpoczęła, przecież świat się nie zawali jak na chwilę sobie odpuści. Odpowiedziała mi: „Wiem, wiem, ale sama wiesz jak jest… dam radę! ”Tak wypowiedziała to „Dam radę”, że ja prawie usłyszałam ten cudzysłów.
Coś mnie jakby olśniło!
Maryś, przecież ty sobie w ogóle nie pozwalasz na jakieś tam chorowanie, odpuszczenie, odpoczynek. Też sobie mówisz „Dam radę, nie mogę zawieźć, beze mnie się nie wydarzy, jak ja tego nie zrobię to kto?” I można tak te wszystkie racjonalizacje i wymigiwania się od odpoczynku, który najwyraźniej jest już zwyczajnie niezbędny skoro ciało się tego domaga, wymieniać bez końca.
Ta rozmowa dała mi do myślenia. Dlaczego ja nie stosuję się do własnej rady jaką dałam koleżance? Samooszukiwanie się level hard. Skoro tak rozsiewam rady, dlaczego łatwiej zadbać o kogoś niż o siebie? Niby takie oczywiste i banalne to wszystko, ale jakoś tym razem inaczej mi to siadło w myślach.
Zaledwie parę dni później, byłam zaproszona na spotkanie dotyczące pracujących Mam. Jakby ktoś wiedział co się dzieje w mojej głowie. Głównym tematem było to jak kobiety, a zwłaszcza matki, chcą pokazać, że poważnie traktują swoje obowiązki zawodowe i jeśli biorą jakieś wolne, to tylko wtedy, kiedy ich dzieci źle się czują. Jeśli już nie mają siły i zostają w domu z powodu swojej niedyspozycyjności to i tak wykonują większość obowiązków domowych, a czasem jeszcze pracują dodatkowo zdalnie.
Dzieci zapytanie o to co robi Tata jak jest chory, odpowiadały:
„Leży w łóżku, odpoczywa i bierze lekarstwa”
A spytane o to samo w przypadku Mamy, padały odpowiedzi typu:
„To co zawsze. Robi obiad, przewija brata, pomaga nam w lekcjach czyta nam książki, sprząta…”
Kiedy pokazane zostały przeprowadzone badania, to jeszcze bardziej szczęka mi opadła, że tak to właśnie wygląda:
– 46% pracujących matek nadal pracuje, pomimo przeziębienia czy grypy, chcąc pokazać, że można na nich polegać
– 60% pracujących matek kontynuuje wykonywanie obowiązków domowych mimo przeziębienia lub grypy
– od 1/3 pracujących matek, pomimo przeziębienia lub grypy, rodzina niezmiennie oczekuje wykonywania obowiązków domowych
– 55% pracujących matek obwinia się, gdy choroba przeszkadza im w opiece nad dziećmi
– 1/4 pracujących matek nie otrzymuje pomocy w obowiązkach domowych podczas przeziębienia lub grypy
– 2/3 pracujących matek unika wzięcia wolnego w pracy, twierdząc, że nie ma nikogo, kto mógłby je zastąpić
– 1/3 pracujących matek boi się konsekwencji ze strony pracodawcy, jeśli zdecyduje się na wzięcie wolnego z powodu przeziębienia lub grypy
– 28% pracujących matek nie decyduje się na wzięcie wolnego w czasie przeziębienia lub grypy z obawy, że będzie miało to wpływ na ich karierę zawodową
W tym samym momencie, w którym matka pracująca zaczyna czuć się gorzej i pozwala sobie na odpoczynek, w jej głowie kłębi się tysiące myśli typu: „wolne to oznaka słabości, co powiedzą w pracy, muszę działać”, a na deser wyrzuty sumienia, że nie mogą przecież nie zajmować się dziećmi. Brzmi tak, że od razu chce się wziąć wolne i odzyskać umiejętność zadbania o siebie, wziąć stery w swoje ręce? Tak być powinno, a jednak cichy głosik w głowie nadal skrzeczy… odpoczynek, wyspać się… wszystko fajnie, ale jak to zrobić jak masz dzieci?
I tu już zaczyna się wyższa szkoła świadomości i wprowadzania faktycznych zmian. Mnie bardzo pomogło jedno zdanie Natalii De Barbaro. Powiedziała: Zastanów się, co widzi twoje dziecko?
Zrobiłam podwójny akapit, żebyś mogła/mógł chwilę nad tym zdaniem się zastanowić… bo to co obserwują nasze dzieci, staje się ich pojęciem świata. Jeśli dziecko widzi mamę przemęczoną, ale i tak ogarniającą pracę i dom to jakie ma mieć przekonanie o zbalansowaniu działań? Jak ma myśleć o dbaniu o własne potrzeby, skoro mama tego nie robi?
Jeśli chcę, żeby Gaja umiała stawiać granice, stawiam granicę.
Jeśli chcę, żeby umiała zachować porządek, zachowuję porządek
Jeśli chcę, żeby była dla siebie ważna, umiała o siebie zadbać, bez wyrzutów sumienia, powinnam, muszę i chcę robić to samo dla siebie.
Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, ja wiem. Ale da się, to też wiem. Przecież na około jest mnóstwo osób, które głoszą takie właśnie podejście. Czas nie tylko przytakiwać, ale wdrożyć te zmiany w życie! Trzymam siebie i Was za rękę, bo wiem, że będą momenty, kiedy się zatrzymamy i damy sobie chwile dla siebie, przyjdą myśli, uczucia…może nawet po raz pierwszy damy sobie do tego prawo…? I będzie chęć do ucieczki w robienie, ale tam już byłam i jestem tylko bardziej zmęczona. Mogę dać sobie zwyczajnie czuć, że jest mi trudno, albo uciekać w robienie. To drugie nie zaprowadzi mnie na pewno do niczego nowego, a to pierwsze ma szansę przybliżyć mnie do siebie samej.
Jeśli, zdanie Natalii de Barbaro i moje wsparcie nie wystarczy, bo macie argumenty typu, że to nie jest takie proste, jeśli chodzi o sprawy zawodowe, że tam w pracy nikt nie patrzy na to, czy znam siebie dostatecznie i moja gorączka liczy się tyle co śnieg w zeszłym roku…
To właśnie takimi sprawami, zajmuje się Fundacja Share the Care i razem z Haleonem rozpoczęli misje „MAMY czas na zdrowie”, która opiera się na przekonaniu, że dbanie o zdrowie na codzień powinno być łatwiejsze. Wspólnie chcą budować świat przyjazny pracującym matkom, szczególnie kiedy są przeziębione lub mają grypę. Celem kampanii jest zwiększenie świadomości wyzwań, z jakimi zmagają się one w domu i w pracy, kiedy są chore oraz poprawa ich sytuacji, aby mogły dać sobie czas na odpoczynek. Myślę, że mamy tu ważny temat do dyskusji, także ze sobą.
W ramach kampanii MAMY czas na zdrowie rozpoczynamy Ogólnopolski Program Siostrzanego Wsparcia. Szukamy kobiet, które już teraz realizują ideę wzajemnego, siostrzanego wsparcia w ich lokalnych społecznościach. Może nią być sąsiedzka lub koleżeńska grupa wsparcia mam na portalu społecznościowym, warsztaty integrujące dla kobiet z jednego osiedla, czy regularne, lokalne spotkania dla koleżanek z pracy wzmacniające ich umiejętności miękkie.
Dla zrekrutowanych Ambasadorek przygotowaliśmy 5 spotkań w tym dwa warsztaty – z Natalią de Barbaro i Jackiem Wasilewskim.
Aby dołączyć do programu, należy wypełnić Formularz Zgłoszeniowy.
Dołącz do wspierających się mam!
Posłuchaj podcastu MAMY czas na zdrowie i dowiedz się więcej o kampanii.