Przekonam pracodawcę, aby dofinansował zasiłek macierzyński do 100%.
Jedną z głównych przyczyn, dla których mężczyźni nie korzystają z urlopu rodzicielskiego są kwestie finansowe. Najczęściej pada argument: „zarabiam więcej niż moja partnerka, więc finansowo jest to dla nas nieopłacalne”.
Co ciekawe, nie tylko mężczyźni zwracają na to uwagę, ale również ich partnerki. Budżet domowy na urlopie rodzicielskim ojca nie może ucierpieć, ponieważ ten, który zarabia więcej, traci więcej pieniędzy.
Jako kolejną barierę mężczyźni wskazują formę zatrudnienia – często jest to umowa B2B, którą znacznie częściej wybierają mężczyźni, bo optymalizuje wysokość obowiązkowych podatków i składek ZUS.
O ile forma zatrudnienia mężczyzn wymaga szerszej dyskusji i zmian, o tyle bariery finansowe są do usunięcia w całkiem prosty sposób. Pracodawcy mogą zdecydować się na dopłaty do 100% wynagrodzenia, co oznacza dopłatę w wysokości 30% wynagrodzenia mężczyzny przez 2 miesiące.
Jak przekonać do tego pracodawcę?
W Polsce świadczenia dla mam są znacznie bogatsze niż dla ojców. Mamy otrzymują 20 tygodni urlopu macierzyńskiego płatnego 100%, mężczyźni 2 tygodnie urlopu ojcowskiego płatnego na tym samym poziomie. Widać, że różnica jest znaczna. Urlop rodzicielski jest płatny na poziomie 70% zarówno dla mamy, jak i dla taty, jednakże kobiety mogą uśrednić zasiłek z urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego i otrzymywać 81,5%. Mężczyźni nie mogą tak zrobić – mają za krótki okres urlopu płatnego 100%.
Argument sprawiedliwości może zadziałać, ale nie jest to jedyny argument jakim dysponujesz. Na urlopie rodzicielskim ojcowie mogą nauczyć się wielu umiejętności, które później wykorzystają w pracy. I najważniejsze, ojcowie na urlopach rodzicielskich umożliwiają kobietom łatwiejszy powrót do aktywności zawodowej, co jest istotne dla gospodarki, która cierpi na niedobór siły roboczej. Dofinansowanie do zasiłku macierzyńskiego dla ojców to także bardzo atrakcyjny benefit pracowniczy. Może stanowić przewagę pracodawcy na rynku pracy.
Jak pracodawca może to sfinansować?
W momencie, kiedy ojciec-pracownik decyduje się na 9 tygodni urlopu rodzicielskiego, finansowanie jego pensji przejmuje od razu ZUS. Pracodawcy pozostaje wtedy w budżecie wynagrodzenie tego pracownika.
Rzadko który pracodawca zdecyduje się na zatrudnienie zastępstwa pracownika na 9 tygodni. Jest to w zasadzie niewykonalne biorąc pod uwagę czas rekrutacji czy wdrożenia.
Co więc może zrobić z zaoszczędzonymi dwiema pensjami taty na urlopie rodzicielskim? 30% może przeznaczyć na dofinansowanie wynagrodzenia ojca przebywającego na urlopie rodzicielskim, tak aby jego wynagrodzenie w tym czasie wyniosło 100%. Pozostałą kwotę wynagrodzenia może przeznaczyć na dodatki dla pracowników, którzy na czas nieobecności mężczyzny podejmą się wykonania jego obowiązków.
Co zyskuje pracodawca?
Otóż wiele. Po pierwsze eliminuje wyżej wymienioną barierę finansową dla świeżo upieczonego ojca. Po drugie ma bardzo atrakcyjny benefit dla pracowników, który umożliwia ojcom skorzystanie ze swoich praw i zrealizowanie potrzeb również w obszarze bycia rodzicem i partnerem swojej żony. Po trzecie pracownik-ojciec uczy się wielu nowych umiejętności w czasie urlopu. Wreszcie na końcu, poprzez takie działania pracodawca buduje równość rodzicielską w swojej organizacji, upowszechnia partnerstwo między kobietą a mężczyzną, zwiększa świadomość mężczyzn na temat ich roli w wyrównywaniu szans kobiet na rynku pracy, obala stereotypy płciowe funkcjonujące w obszarze rodziny i pracy zawodowej oraz buduje bardziej różnorodne i inkluzywne miejsce pracy. O zaletach różnorodności nie trzeba już nikogo przekonywać.
Podoba Ci się co robimy?