Proud Mum-kto to taki?

Proud mum

Proud Mum-kto to taki?

Proud Mum Spełniona Mama, Mama dobrze zorganizowana, Mama umiejąca oddzielić pracę od spraw domowych, Dumna Mama, Super Mama! Nie mam tylu palców, żeby zliczyć filmiki, artykuły, zdania życzliwych cioć, przyjaciółek i sąsiadek o tym jak robić macierzyństwo!

Nie uważam, żeby było coś złego w dzieleniu się swoim doświadczeniem, bo może ktoś z niego skorzysta, ale emanowanie wszechwiedzą na temat tego, jak ktoś inny powinien się poruszać, zachowywać, myśleć i żyć, to już jest inna historia. A presja, którą same sobie robimy na to, żeby być „jakieś lepsze” niż jesteśmy, niż umiemy na tę chwilę itd, jest tak samo ogromna jak ilość porad. Mam taką małą, a może właśnie wielką misję. Dla Siebie, ale może skorzystasz i Ty żeby przetoczyć sobie do kobiecego matczynego mózgu i krwiobiegu to, że

-Nie ma czegoś takiego jak spełniona mama 24/7

-Normalne jest być w pracy i mieć momentami zwątpienie czy nie powinnam być w tym czasie z dzieckiem

-Normalne jest być z dzieckiem i chcieć czasem tam nie być i rozmawiać z dorosłymi

-Normalne jest to, że Tata dziecka się nim zajmuje, a nie jak miło, że pomaga

-Mam prawo do relaksu i odpoczynku nawet wtedy, gdy naczynia są brudne, a pranie nie rozwieszone (wpisz swoją „powinność)

-Nie muszę się wstydzić tego, że chcę być zadbana i czuć się dobrze ze sobą. Dobrze, czyli czasem pójść np na manicure kosztem czasu z dzieckiem.

i ostatnia rzecz na mojej liście ale chyba pierwsza w odczarowaniu tego przekonania o niezniszczalności, powinności i wydajności Matek, ale też w ogóle kobiet, to to żeby być DUMNĄ!

Nie nie z dziecka, bo to przychodzi oczywiście jako pierwsze na myśl w kontekście Dumna Mama, nie nie z dziecka być dumną – BYĆ DUMNĄ Z SIEBIE! Poklepać się czasem po metaforycznych plecach, a nawet i tych fizycznych, za to, że tyle robię, niejednokrotnie jednocześnie! Za to, że myślę o swojej rodzinie, swoim domu, swoich dzieciach, swoim partnerze, o ich dobrostanie właściwie non top. Że umiem tyle rzeczy, nawet tych pozornie najprostszych. Za to, że się angażuję, że działam mimo lęku. Za to, że biorę sprawy w swoje ręce, że się rozwijam dla dobra Siebie i swoich bliskich… Za to, że pracuję, za to, że wybrałam bycie z dzieckiem. Za to, że czuję tyle sprzecznych ze sobą uczuć i konsekwentnie idę dalej i wybieram to, co wydaje się zgodne z moją intuicją na ten moment! My kobiety, mamy od samego początku narzuconych tyle ról, tyle obowiązków, których się od Nas wręcz oczekuje. Same od siebie też oczekujemy…przecież jestem kobietą, jestem Matką, to powinnam! To muszę przecież sprostać. Wszystkiemu!

A wiesz że nie musisz?

Na pewno słyszałaś przynajmniej raz w swoim życiu zdanie: „To Twój święty obowiązek” Nie cierpię tego zdania, jeży mi się każdy włos na moim ciele, kiedy to słyszę…. Nic nie jest Twoim obowiązkiem. O wszystkim decydujesz sama! To, że robisz rzeczy, zawdzięczasz tylko i wyłącznie sobie i temu jaka jesteś niesamowita? I trochę szalona, że się na to wszystko porywasz, umówmy się, ale przede wszystkim niesamowita!

To Ty wybierasz, że zajmiesz się dzieckiem, że zrobisz obiad, że pójdziesz do pracy, to Ty, a nie jakiś Twój obowiązek… I nie ważne czy jesteś naukowcem i matką czy mamą nie pracującą zawodowo, jedyne co powinnaś, to właśnie być z Siebie dumna! Za każdą, nawet najmniejszą rzecz. Czasem za to, że wstałaś z łóżka, kiedy było bardzo źle. Jesteś! Jesteś Dzielna! Jesteś piękna! Jesteś! Stawiasz się do życia, do ludzi, do Siebie! Dziękuję Ci za to, że dotarłaś ze mną do końca tekstu! Przeczytałaś pewnie artykuł w środku zajętego dnia, po położeniu dziecka spać, między zrobieniem zakupów a wysłaniem maila! Zrobiłaś to! Czymkolwiek jest TO, bądź z siebie dumna, to jest od dzisiaj Twój jedyny obowiązek.

Zapraszamy Was do wzięcia udziału w Naszej akcji #proudmum i na Nasze wydarzenie, które odbędzie się już w poniedziałek 27.06 Wszystkie informacje znajdziecie TU

Podoba Ci się co robimy?

WESPRZYJ ZBIÓRKĘ NA NASZE DZIAŁANIA

This will close in 0 seconds