![tata na urlopie z bliźniakami](https://teamrodzina.pl/wp-content/uploads/2022/05/blizniaki-e1652990721190.png)
Tata bliźniaków na rodzicielskim
Chcemy zmian! Chcemy, by rodzice wiedzieli, że mogą podzielić się opieką nad niemowlakiem i by mieli na ten temat rzetelne informacje. Z pierwszej ręki: od rodziców, którzy już zrobili ten krok! Prowadzimy więc cykl rozmów. Prezentujemy w nim pary, które postanowiły podzielić się urlopem rodzicielskim (a czasami także macierzyńskim).
Poznajcie naszą kolejną parę! Tym razem to rodzicie bliźniaków, którzy bardzo odważnie, wber wszystkiemu i wszystkim zaplanowali swój podział opieki jeszcze przed narodzinami swoich dwóch szczęść.
– Koleżanki często zadawały pytania w stylu: „Ale czemu ZOSTAWIŁAŚ dzieci z mężem? Nie boisz się?” – wspomina Zuzanna, mama bliźniaków, której mąż poszedł na urlop rodzicielski, a nawet wziął kawałek macierzyńskiego!
Czy naprawdę jest się czego bać?
![](https://teamrodzina.pl/wp-content/uploads/2022/05/blizniaki-768x1024.jpg)
Decyzja zapadła jeszcze przed porodem
Każdy rodzic wie, że już tylko przy jednym dziecku jest ogrom pracy dla dwojga dorosłych opiekunów. A co dopiero przy bliźniakach!? Tymczasem właśnie tak zaczyna się historia Zuzanny i Dawida.
Ich synowie: Radosław i Miłosz, przyszli na świat w 2017 r. Zuzanna wzięła 14 tygodni opieki nad nimi, ojciec kolejne 40 tygodni.
Z czego wynikał taki podział? Z ustaleń, które para poczyniła już przed narodzinami. To była dobrze przemyślana decyzja. – Jestem nauczycielką, chciałam wrócić do pracy we wrześniu – tłumaczy nam Zuzanna.
Podział obowiązków był perfekcyjnie zorganizowany! Tata rano wszystko ogarniał, mama odciągała pokarm i mroziła mleko. Po powrocie z pracy karmiła piersią. Spacery były zamienne, wspólne czytanie i zabawy. Wspólny był także wieczorny rytuał – kąpiel, karmienie, usypianie dzieci.
Co ciekawe, nasi dzisiejsi rozmówcy całą wiedzę na temat urlopów mieli z… internetu! Jak ogarnąć formalności, jakich terminów dotrzymać, co, gdzie, kogo i kiedy poinformować.
– Księgowe u naszych pracodawców w ogóle nie wiedziały o takiej możliwości (podziału urlopu, oddaniu części ojcu – dop. red.) i to my podsyłaliśmy informacje na ten temat – przyznaje Zuzanna.
Pytania, które mogą zaboleć
Jak rodzina i znajomi zareagowali na ich decyzję o podziale urlopu na bliźniakami? Najbliżsi – bardzo pozytywnie, wspierali ich i pomagali, jak mogli i kiedy byli potrzebni.
– Za to w mojej pracy koleżanki często zadawały pytania w stylu: „Ale czemu ZOSTAWIŁAŚ dzieci z mężem? Nie boisz się? Czy on da radę? Jak on daje radę? Czy są z nim babcie?”. Bardzo mnie to stresowało – przyznaje dziś Zuzanna.
W tym miejscu warto, dla porządku, dodać, że Dawid „dał radę”, ponieważ zaangażowany tata jest tak samo wartościowym rodzicem jak mama. I wynika to jasno z każdej naszej dotychczasowej rozmowy!
Zapytaliśmy naszych rozmówców, czy i jak można rodzicom ułatwić proces przechodzenia i dzielenia się urlopami. Ich odpowiedź? – Potrzebnych jest więcej informacji na ten temat, należy pokazywać, że to wspaniała rzecz. Zarówno ja, jak i mąż mamy bardzo dobre relacje z dziećmi od początku. Synowie nie zwracają się z problemem tylko do mnie (jak to zazwyczaj jest), ale i do męża – podkreśla Zuzanna.
Ale to nie wszystko. Mama Radosława i Miłosza dodaje, że świadomość społeczeństwa w tym temacie jest niska, a na dokładkę pełna uprzedzeń: – Ojciec ciągle jest postrzegany jako mniej obeznany w temacie dzieci, co jest krzywdzące, bo przecież świetnie sobie radzi, jeśli tylko chce.
A jak podział urlopów wpłynął na ich związek? – Nasz związek przed urodzeniem dzieci był partnerski, ale mąż wie, co to znaczy „siedzieć” cały dzień w domu z dziećmi – jak to wpływa na psychikę, nastrój – zarówno pozytywnie, jak i negatywnie – mówi Zuzanna.
A co z pracą? – Lubię swoją pracę, to, że mogłam do niej wrócić po roku przerwy (ciąża była zagrożona, więc od początku byłam na zwolnieniu) wiele dla mnie znaczyło.
Z radością wracałam do domu i z radością wychodziłam do pracy – dodaje jeszcze nasza rozmówczyni.
Przeczytaj też historie innych par: „Nikt z bliskich się nie dziwił”, „Złe dobrego początki”, „Rodzina była niezadowolona”
Projekt jest realizowany z dotacji programu Aktywni Obywatele-Fundusz Krajowy, finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG
Więcej o projekcie TU