Z dzieckiem-tylko mama?

dziecko

Z dzieckiem-tylko mama?

Nikt nie zajmie się dzieckiem tak dobrze jak matka, więc nie ma potrzeby, by ojciec mocniej się angażował – takie podejście jest jednym z powodów, dla których mężczyźni w dużo mniejszym zakresie opiekują się małymi dziećmi. Krótkoterminowo może i ma to sens, ale gdy spojrzymy na nasze życie w dłuższej perspektywie, okazuje się, że umiejętność zajmowania się dzieckiem przez ojca jest jak polisa ubezpieczeniowa na przyszłość. I nie chodzi tylko o nabywanie praktycznych umiejętności (co jest ważne) i budowanie więzi z dzieckiem (co jest jeszcze ważniejsze), ale o przygotowanie się na niespodziewane sytuacje, które może przynieść nam życie. Abyś mógł to lepiej zrozumieć, odpowiedz sobie na dwa proste pytania:

  • Czy byłbyś w stanie zająć się dziećmi i domem podczas długotrwałej nieobecności swojej partnerki?
  • Czy gdybyś miał wybór, wolałbyś być do tego przygotowany?

Ostatni rok dla mojej rodziny był jak przejażdżka rollercoasterem. Przez trzy miesiące widywaliśmy się dwa dni w tygodniu, ponieważ moja żona wyjeżdżała, by opiekować się chorymi rodzicami. W tym czasie niemal cała opieka nad dziećmi i bieżące zajmowanie się domem spadły na mnie.
I choć nie zawsze było łatwo, to jestem pewien, że dużo ciężej byłoby mi zarządzić rodzinną logistyką, gdyby nie miesiące, które wcześniej dobrowolnie spędziłem w domu z dziećmi. Pomimo sporego obciążenia psychicznego moja żona była spokojniejsza, wiedząc, że nie spanikuję ani przed programatorem pralki, ani przed nieprzespaną nocką, ani przy gorączce, która u dzieci zjawia się często bez uprzedzenia.

Tamto doświadczenie pokazało nam, że współdzielenie obowiązków to tak naprawdę umiejętne zarządzanie ryzykiem, więc postanowiliśmy aktywniej wymieniać się zadaniami, by nie składać żadnej z dziedzin życia wyłącznie na barki jednego z nas. Na efekty nie trzeba było długo czekać, gdyż nasz rollercoaster zmienił kierunek o 180 stopni. Dziś to ja wyjeżdżam z domu w celach zawodowych, i to na dłużej, bo na około trzy tygodnie w miesiącu. Podczas jednej z takich delegacji popsuł się piec gazowy, który ogrzewa cały dom. Moja żona, którą zdążyłem już nieco wprowadzić w techniczne aspekty, zorganizowała pomoc fachowców i nie czekając na mój powrót, w kilka dni rozwiązała problem ciepłej wody i ogrzewania. Być może w waszym życiu nie dojdzie do tak ekstremalnych wypadków, ale sądzę, że warto być gotowym na różne ewentualności, bo o wiele łatwiej jest mierzyć się z wyzwaniami, będąc choć trochę na nie przygotowanym.
Dlatego jeśli zastanawiasz się czasem, po co zajmować się małym dzieckiem, skoro partnerka zrobi to lepiej lub – co się czasem zdarza – nie chce cię do tego dopuścić, nie odpuszczaj.
Pomyśl, że robisz to, by zapewnić swojej rodzinie bezpieczeństwo. A czyż nie na tym nam właśnie zależy?

Dlatego pamiętaj:

  1. Nie daj się zwieść przekonaniu, że matka lepiej zajmuje się dzieckiem
  2. Włączaj się w opiekę nad dzieckiem, żeby przygotować się na sytuacje, w których zajmowanie się organizacją życia rodzinnego w całości przypadnie tobie
  3. Wymieniaj się zadaniami z partnerką, by nie składać żadnej z dziedzin życia wyłącznie na barki jednego z was

Chcesz posłuchać więcej?

Polecamy rozmowę z Jarkiem Kanią, autorem bloga i podcastu Ojcowska Strona Mocy oraz ojcem trójki dziewczynek, z którymi spędził trochę czasu sam na sam. Miał okazję, by jak sam mówi, być panią domu. Posłychaj rozmowy „To nie jest tak, że faceci myślą tylko o kasie i karierze” i innych ciekawych odcinków podcastu „wspólne dzieci-wspólne obowiązki”

Chcesz przeczytać się więcej, pobierz przewodnik Facet na 100Pro

Dodaj komentarz

This will close in 0 seconds