Drodzy mężczyźni, bierzcie urlopy rodzicielskie!
Bardziej gotowi nie będziecie!
Czy mężczyźni są gotowi na korzystanie z urlopów rodzicielskich? Nie, nie są. To jest ta zła wiadomość. Dobra jest taka, że tak naprawdę nikt nie jest na to gotowy. Jeżeli ktoś uważa inaczej, to spokojnie można odpowiedzieć: „You know nothing Jon Snow!”.
Rodzicielstwo, szczególnie w wersji codziennej wielogodzinnej samotnej opieki nad dzieckiem jest nieprzewidywalne. Dosyć łatwo można się nauczyć przewijania czy karmienia, jednak to, co najtrudniejsze na urlopie rodzicielskim, to radzenie sobie ze zmęczeniem i niepewnością.
Z tą niepewnością wiąże się dużo ważniejsze pytanie niż to tytułowe: Czy mężczyźni czują się gotowi na korzystanie z urlopów rodzicielskich? Tutaj odpowiedź też jest negatywna. W badaniu przeprowadzonym przez Fundację Share the Care (Włodarczyk, 2022) w wielu wypowiedziach pojawiło się stwierdzenie, że ojciec nie jest w stanie w żaden sposób dorównać temu ideałowi opieki, jaki widzą w matce, szczególnie na etapie niemowlęcym.
Dziecko zawsze będzie miało lepiej z matką. Zawsze będzie większa więź dziecka z matką niż ojcem (ojciec)
Rola ojca zaczyna się po pierwszym/drugim roku życia. Wtedy ta rola ma sens. Wtedy to dziecko więcej skorzysta z obecności ojca niż jak jest niemowlakiem. (ojciec)
Czy coś się zmienia kiedy mówimy o dodatkowym urlopie rodzicielskim dla ojca, który nie ujmuje nic rocznemu urlopowi, z którego zazwyczaj korzysta matka? Mężczyźni, którzy rozważają takie rozwiązanie nadal nie bardzo wierzą w swoje umiejętności.
Nie wiem, czy bym sobie poradził. Nie wiem, czy bym podołał temu wszystkiemu. To jest wymagające, żeby tak zostać na dłużej. (ojciec)
Dodatkowo, jedną z największych obaw, jakie mają mężczyźni jest reakcja pracodawcy. Silnie działa tutaj poczucie dobrowolności, którego nie ma w przypadku kobiet. Trudno oczekiwać, że kobieta, która spodziewa się dziecka, poczeka na lepszy moment w pracy na wzięcie urlopu. W przypadku mężczyzny to się zdarza. Warto jednak pamiętać, że ten czas z dzieckiem w tym momencie jego rozwoju już nie wróci i na szczęście coraz więcej mężczyzn zdaje sobie z tego sprawę.
To jest tylko okres dwóch miesięcy. Nie oszukujmy się, panowie, dwa miesiące to w zasadzie jest urlop wypoczynkowy plus jakiś czas choroby. To chyba trochę leży w naszej mentalności, że się tak przejmujemy pracą, że beze mnie coś się wydarzy albo że będzie ciężko mi powrócić, a nie dam sobie tego czasu, żeby więcej się zająć rodziną i dzieckiem. (ojciec)
Ja uważam, że ojciec powinien być przy rozwoju dziecka, więc ja bym skorzystał z takiego urlopu. W sumie nic by mnie nie powstrzymało, nawet jakieś sprawy finansowe. Bo te 20% to ja tak naprawdę wydaję na dojazd do pracy. (ojciec)
Cytaty: Włodarczyk, J. (2022). „Dla mnie dobro dziecka jest większe przy matce”. Raport z badania na temat urlopu rodzicielskiego dla ojców. Fundacja Share the Care