9 tygodni bycia razem wiele zmienia

facet

9 tygodni bycia razem wiele zmienia

Zbliżają się wakacje. Pamiętasz swoje? Czas płynął wtedy jakoś inaczej. Dla większości z nas było to dziewięć tygodni beztroskiej zabawy, wycieczek, wstawania o dowolnej porze. Czas przełamywania schematów! Czas budowania niezapomnianych wspomnień, które mimo upływających lat z nami pozostały. A co, gdybyś dostał w prezencie jeszcze raz podobną okazję na niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju przeżycie dziewięciu tygodni?

Zejdźmy na chwilę na ziemię…

Dziewięć – tym razem nie tygodni, ale miesięcy (a dokładnie 40 tygodni) trwa ciąża. Przez dziewięć miesięcy organizm kobiety musi zapewniać odpowiednie warunki dla rozwoju dziecka, aby w przyszłości było ono zdolne prawidłowo funkcjonować w świecie zewnętrznym. Dziewięć długich miesięcy, podczas których zmienia się ciało kobiety, a także jej psychika. Dziewięć miesięcy oczekiwania i skrajnych emocji – radości połączonej z niepewnością jutra. 

Zmiana podejścia

Jako lekarz ginekolog od wielu lat obserwuję postępującą świadomość przyszłych rodziców w kontekście ich odpowiedzialności za rozwijający się organizm ludzki. Jestem świadkiem procesu, w którym kształtuje się mała istota – od kilkumilimetrowego zarodka do kilkukilogramowego noworodka. Cały ten proces zachodzi w ciele kobiety. To pokarm, którego dostarcza mama, sprawia, że ten cud może się wydarzyć. Dlatego tak dużą wagę rodzice przykładają obecnie do diety, suplementów, które mogą wpłynąć pozytywnie na rozwój płodu, i bezpieczeństwa stosowanych leków. Jeszcze do niedawna nikt nie zdawał sobie sprawy, że wpływ na przyszłe pokolenia, mamy już na poziomie epigenetycznym. 

Postęp naukowy i społeczny wymusza na nas zmian. Na przykład w trakcie pandemii koronawirusa pacjentki dzielnie walczyły o fundamentalne prawo do obecności partnera przy porodzie. Warto wspomnieć, że 30 lat temu prawo to mieściło się to zupełnie poza kanonem, a noworodki oglądało się przez szyby na sąsiednim oddziale. Podobne zmiany odbywają się na gruncie rodzinnym i dotyczą roli ojca w wychowaniu dorastającego dziecka. Podobnie jak nie wyobrażamy sobie powrotu do oglądania nowo narodzonych dzieci wyłącznie przez szybę, nie wrócimy do stosowania szkodliwych dla płodu leków, tak samo nie wrócimy już do modelu funkcjonowania rodziny z ubiegłego stulecia. Człowiek, nauka i społeczeństwo ewoluują, dlatego my też musimy postarać się jak najlepiej odnaleźć się w nowych warunkach.

Inwestycja w przyszłość

Czy my ojcowie – nie poświęcając wiele – możemy zainwestować dziewięć tygodni swojego czasu na zbudowanie fundamentów w rozwoju naszego potomka? Czasu, który byłby dla nas i dla naszego dziecka bezcenny. Nie będą to na pewno wakacje (podobnie jak urlop macierzyński nie jest „prawdziwym” urlopem), ale te dziewięć tygodni – podobnie jak wakacje naszego dzieciństwa – pozostawi po sobie wspomnienia na całe życie, ukształtuje osobowość naszą i naszego dziecka, a także być może przewartościowuje nasze priorytety.

Pierwsze razy

Dziewięć tygodni to nie tylko czas obowiązków. W tym czasie możesz być świadkiem tego, jak dziecko stawia swoje pierwsze samodzielne kroki, woła „tato!”, cieszy na twój widok, zaczyna okazywać prawdziwe uczucie. Pierwsze razy, które nigdy się nie powtórzą… A ty masz szansę być przy nich obecny. Mózg ludzki został skonstruowany w taki sposób, że potrafi przechowywać pozytywne wspomnienia – szczególnie te dotyczące pierwszego razu – przez dekady. Czy nie byłoby miło gromadzić w pamięci pozytywne wzmocnienia, do których będziesz mógł się odnieść w różnych chwilach swego życia? Wspomnienia, które indywidualnie zbudują ciebie i twoje dziecko, a także waszą wspólną więź na lata. Miej odwagę wykorzystać swoją szansę!

Nie wrócimy już do modelu funkcjonowania rodziny z ubiegłego stulecia. Człowiek, nauka i społeczeństwo ewoluują, dlatego my ojcowie też musimy jak najlepiej odnaleźć się w nowych warunkach, w oczekiwanej roli ojca w wychowaniu dziecka.

Chcesz wiedzieć więcej, pobierz cały przewodnik Facet na 100 Pro

Dodaj komentarz

This will close in 0 seconds